poniedziałek, 3 września 2012

Powrót

Klasztor został obroniony, husyci pokonani i było miło. Teraz mogę czekać na toszecki turniej.
A w międzyczasie wypada coś wyprodukować (miło) i zająć się trochę studiowaniem (niemiło).











Ze względu na prośbę P. przedstawiam Stefana Al Dente. 

Ja i Stefan

Stefan już z nosem

Stefan w kapeluszu

Jeszcze zimny Stefan
Już gorący Stefan
Przyczajony Stefan


Stefan w czapce


2 komentarze: