Jakiś czas temu wytworzyłam karty do gry z papieru czerpanego wzorowane na obrazkach z różnych źródeł. Ze względu na mój wątpliwy talent plastyczny wolałam się nie chwalić. Od razu pomyślałam też o tym, że przydałoby się na nie jakieś opakowanie.
Pudełko o wymiarach ok. 11 x 9 x 8 cm jest wyłożone od środka i od spodu lnem w ceglanym kolorze. Tym razem nie wykorzystałam żadnego empikowego półfabrykatu, tylko grzecznie i samodzielnie pocięłam deseczkę. Dzięki temu uzyskałam płaskie wieczko, jak w oryginalnej skrzynce zachowanej w zbiorach muzeum Victorii i Alberta.
A jak potem poskładałaś? Co widzę takie pudełeczka, to się zastanawiam jak to jest przytwierdzane ;)
OdpowiedzUsuńŁopatologicznie. :) Każdą część z osobna obciągałam lnem, a później je z sobą pozszywałam. Na to przyszedł haft i sznurek do ozdoby.
Usuńnieźle :) śliczne pudełko :)
OdpowiedzUsuń