Witam! Dziś kolejny wpis o moich pierwszych razach.
Część I. Recykling
Surowiec:
1 stary surcot;
skrzynka starych króliczych skórek, które przeżyły atak moli.
Produkt:
kaptur podszywany futrem.
po przejściu drogi przez mękę, czyli docinaniu skórek i przyszywania ich, zostałam szczęśliwą posiadaczką obolałych palców i produktu ubocznego, czyli kaptura. Albo odwrotnie? Nieważne. Grunt, że ubranko grzeje i zagłusza.
Część II. Eksperymenty

Czepek ze zdjęcia jest prototypowy: "koronka" łącząca dwie części jest pomylona. Na pewno zrobię sobie porządny. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz