czwartek, 23 maja 2013

Cotehardie i tunika spodnia

No, udało się. Był surcot, a jest cotehardie z tippetsami przy rękawach zapinane na 13 wełnianych guzików. Wzór jest znany i lubiany, więc nie ma sensu więcej się rozpisywać na jego temat.

Strojem spodnim jest tunika z dwóch warstw lnu. To zdanie też wyczerpuje temat. ;)

Bardziej angażują mnie teraz kolejne projekty, które zacznę realizować lub już zaczęłam. Wchodzą na to dwa hafty (igielnik i sakiewka), mój nowy kaptur (w sumie też haftowany, wg. wzoru z Romansu o Aleksandrze), kilka mniej pochłaniających drobnostek, a potem przyjdzie kolej na siatkę do włosów. :]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz