niedziela, 22 lipca 2012

Błazen

Gdzieś przed rokiem moje lube zarzuciło hasłem "będę błaznem!". Cóż, pomysł mi się spodobał. Pan zwany dalej jako Poker-face uznał, że do jego cotehardie (czarno-czerwona w stylu mi-parti) pasować będzie kaptur w podobnych kolorach. Czarny się znalazł, zamiast czerwonego trafiliśmy na bordowy, a podszewkę wmontowałam wrzosową.
Kaptur błazna rzuca się w oczy i spotyka się z pozytywnymi komentarzami.
Moim zdaniem jest to jedna z najfajnieszych rzeczy, które stworzyłam.
Cotehardie to też moja robota, ale gdzie jej tam do tego kaptura... ;)
Na zdjęciu po prawej mam na sobie cotte simple z dopinanymi rękawami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz