W kiecce już sobie tworzę dziurki. 3,5 cm., przekłuwam, obszywam, 3,5 cm., przekłuwam, obszywam, 3,5 cm.... I w koło, Macieju.
Dublet oczekuje na wykończenie. To rozcięcie wyszło mi tym razem ekspresowo, pomogłam sobie waserwogą. Nie mam zielonego pojęcia, jak na to się mówi po polsku. :]
W planach jest kolejny gremlin, leży sobie na razie tylko taki wykrojony...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz